sobota, 27 lutego 2016

Eskadra Bandytów - Kampania oparta na systemie "Star Wars X-Wing Miniatures Game" cz. 2

Hej Star Wars fanatycy!

Dziś dalsze części losów Eskadry Bandytów w kampanii gry X-Wing Miniatures dowodzonej przez Łukasza (Wookush). Dla tych, którzy nie czytali mojego ostatniego posta - przypomnienie pod tym linkiem o co tutaj chodzi:

Zaczynajmy !

Misja 2. - Na ratunek

ST-237 startuje z transportem więźniów z Niszczyciela Tyrrany...

Cel: Atak na imperialny prom ST-237 klasy Lambda transportujący więźniów, w tym zestrzelonych pilotów Sojuszu Rebelii.

Dramatis Personae:
  • Solstice Doneta - pilot Y-Wing, jeden z bohaterów misji na księżycu Frezji, zastępujący zestrzelonego Bandytę 7, jako nowy dowódca Eskadry Bandytów awansowany do stopnia kapitana, pseudonim Bandyta 8 (Tatooine)
  • Sarela Shaasa - pilot Y-Wing, bohaterka misji na księżycu Frezji, młoda i ambitna pilot Sojuszu rasy Twi'lek, wykazująca nadzwyczajne umiejętności w pilotażu, pseudonim Bandyta 5 (Ryloth)
  • Keelu Kirra - pilot Y-Wing, młoda i uzdolniona pilotka Sojuszu Rebelii, spec od każdej latającej maszyny, bohaterka z bitwy na księżycu Frezji, pseudonim Bandyta 6 (Lothal)
  • Ten Napyith  - pilot Y-Wing, Sullustianin, mały zakapior, jeden z bohaterów misji na księżycu Frezji, żądny zemsty na Galaktycznym Imperium za stratę swoich kolegów z eskadry, w tym jego dowódcy Iowiare Blunt (Bandyta 7) w misji nad Frezją, pseudonim Bandyta 4 (Sullust)

Dwa miesiące po wygranej Sojuszu Rebeliantów w bitwie na Frezji. Członkowie oddziału Eskadry Bandytów w bólu i z wielkim trudem pogodzili się z losem po stracie trzech  pilotów. Dowództwo floty mianowało Solstice Donetę, pseudonim Bandyta 8 - jako nowego dowódcę Bandytów w miejsce zestrzelonego Iowiare Blunta, pseudonim Bandyta 7. Przez tragiczne w skutkach wydarzenia Eskadra Bandytów nie wzięła udziału w decydującym momencie ataku na fabryki Incom Corp. Przepadła tym samym szansa na szybkie udoskonalenia technologiczne oraz możliwość adaptacji nowych maszyn T-65 X-Wing dla Eskadry. Pierwsze egzemplarze do "oblatania" bojowo otrzymała rywalizująca z Bandytami o prym w hierarchii floty Sojuszu - świeżo sformowana Eskadra Czerwonych Garvena Driesa. Załoga pozostawała w stanie reorganizacji oraz treningów. Do dziś nie wie nic o stanie zestrzelonych kolegów. Żadnych meldunków... Jedyną wiadomą w zbiorze pełnym niewiadomych był fakt, iż w ostatnim momencie bitwy systemy podtrzymywania życia w kabinie każdego z nich raportowały pozytywnie o ocalałych... Najprawdopodobniej musieli wpaść w ręce Imperium i ludzi samego Oicunna dochodzącego do siebie po niespodziewanym rajdzie na jego placówkę... Zespół Wywiadowczy Sojuszu i sekcja Kontrwywiadu Marynarki Wojennej miały pełne ręce roboty wypatrując wszelkich znaków i wiadomości po stronie Imperium. Los strąconych pilotów Sojuszu Rebelii, schwytanych w niewolę nie był komukolwiek obojętny...

Pokład Fregaty typu Nebulon-B "Quantum". Trwa alarm bojowy.

"...Piloci Bandytów! Skierować się natychmiast na odprawę! Alarm bojowy! To nie są ćwiczenia..."

Niosło się echo dramatycznego przekazu w interkomie pokładowym fregaty Nebulon-B. Czerwone stroboskopy wtórowały syrenom alarmowym na poziomie socjalnym i w kajutach okrętu. Piloci Eskadry biegiem ruszyli do miejsca odpraw...

Sala odpraw Eskadry Bandytów. Są już wszyscy. Rozpoczyna się odprawa.

"...Przed chwilą nasz wywiad przechwycił i zdołał odczytać zaszyfrowany meldunek wysokiego priorytetu z Niszczyciela "Tyranny" do samego Wielkiego Moffa Tarkina. Siadajcie natychmiast i zapoznajcie się z nim. Oto jego treść w holograficznej wiadomości:
"...Wielki Moffie Tarkin! Twój uniżony podwładny, Admirał Ozzel melduje o gotowości przekazania jeńców, w tym trzech pojmanych na Frezji przez Kapitana Oicunna rebelianckich pilotów. Osobiście desygnuję do tego celu doborowych pilotów TIE Eskadry Burzy jako eskortę dla promu Lambda ST-237 milordzie! Jeszcze dziś wyruszą do waszej placówki na stację bojową oraz na dalsze przesłuchania..."
Admirał mówił głosem pewnym siebie. Napawała go wyraźnie duma wymieszana z odrobiną pychy. Wiedział, że musiał naprawić to wszystko wizerunkowo - zaatakowano nikogo innego tylko jego i podległy mu sektor, skradziono prototypy myśliwców X-Wing z Incom Corp. oraz uprowadzono personel techniczny jej fabryk, uszkodzono wiele instalacji wojskowych Imperium, w tym te na księżycu Frezji.
 
"...Doskonale Admirale! Radzę upewnić się dwa razy dokładniej niż zwykle tego wymagam o zachowaniu całkowitego bezpieczeństwa na trasie przelotu dla tego konwoju, aż do mojej stacji bojowej... Ręczy pan Admirale osobiście swoją reputacją, dalszą karierą w marynarce wojennej i... życiem... za cały ten transport i tych więźniów! Moff Wilhuff Tarkin, bez odbioru."
Moff Wilhuff Tarkin przyjmuje raport od Admirała...

Zimny, bezemocjonalny w tonie odpowiedzi Wielki Moff skończył tym samym słuchać raportu od Admirała Ozzela. Dalej na wyświetlaczu przed pilotami w sali odpraw pojawiał się domniemany plan trasy przelotu, koordynaty, schematy maszyn bojowych TIE Eskadry Burzy.

"...Bracia i siostry piloci! Członkowie Eskadry Bandytów strąceni nad księżycem Frezji w składzie: Bandyta 7, Bandyta 3 oraz Bandyta 1 żyją! Tak jak podejrzewaliśmy dostali się w ręce wroga  i zostali poddani procedurom śledczym oraz serii tortur... Teraz są częścią kontyngentu jeńców w drodze na stację bojową Moffa Wilhuffa Tarkina. O niej samej dowiecie się niedługo na osobnej odprawie... Nasi nie mogą się na niej znaleźć pod żadnym warunkiem...

Teraz skupcie się tylko na tym zadaniu! Musimy ich wyswobodzić i wedle naszej analizy jest na to tylko jeden jedyny dogodny moment..." 

Eskadra Burzy i Stacja bojowa - miejsce docelowe ST-237...

"...Konwój z ST-237 Lambda będzie musiał na swojej drodze tylko w jednym momencie wyjść z hiperprzestrzeni by zmienić koordynaty trasy i nie rozbić się w gęstym pasie asteroid. To jest jedyny dogodny możliwy moment by zaatakować i unieruchomić prom imperialny. Zapoznajcie się proszę z koordynatami miejsca przechwytu. Bandyci! Polecicie na czterech Y-Wingach przekazanych po raz kolejny od Eskadry Złotych tworząc tym samym dwa oskrzydlające wroga zespoły uderzeniowe. Macie do dyspozycji dwie maszyny wyposażone w działka jonowe, konieczne do unieruchomienia promu. Podzielicie siły i zwiążecie walką eskortę konwoju złożoną z doborowej Eskadry Burzy. Waszym głównym celem jest unieruchomienie promu ST-237 poprzez trafienia jonowe w statek, blokując jego systemy elektroniczne. Po udanym ataku korweta CR-90 "Shantipole" przyjdzie Wam na pomoc. Wyjdzie ona po meldunku sukcesu z nadświetlnej na krótki czas by dokonać abordażu jednostki ST-237. Jeśli nie ma pytań - piloci do maszyn szykować sprzęt! 
Ruszamy natychmiast!..."


Eskadra Bandytów i jej Y-Wingi ruszają na ratunek!

Przebieg walki:


Konwój ST-237 wychodzi z  nadświetlnej...

"...Bandyci, mówi wasz Kapitan! Mamy ich w zasięgu radarów. Wszystko się zgadza - prom oraz trzy maszyny eskorty z Eskadry Burza. To trzy eksperymentalne TIE Advanced, więc uważajcie na te maleństwa! Mogą nieźle ukąsić... Podzielmy się szybko na dwie grupy. Piątka do mnie! Bandyta 6, Ty dowodzisz swoją flanką, bierz Czwórkę i zajmijcie się eskortą! Ja i Piątka lecimy na prom! Pamiętajcie - tam są nasi z Eskadry!..." Solstice Doneta pospiesznie wydawał polecenia pozostałym Bandytom. Był doświadczonym pilotem, ale w głębi duszy cały czas poddenerwowanym człowiekiem. Cała tą sytuacja i odpowiedzialność za swoich ludzi widocznie mu ciążyła... W końcu miał za zadanie odbić swojego byłego już dowódcę Eskadry oraz dwóch pozostałych kolegów. Świadomość strzelania do celu jakim był prom wraz z nimi na pokładzie nie dawała mu spokoju...

Konwój ST-237, w tle na flankach za nim Eskadra Bandytów...

"...Cała moc na tarcze przednie Piątka! Jazda za mną i lecimy na nich! Czwórka i Szóstka - dajcie im popalić!..." Ostatnie korekty niosły się w interkomach Eskadry Bandytów. Wnet zorientowani w sytuacji piloci Eskadry Burzy właśnie ich spostrzegli...

Piloci Eskadry Burzy spostrzegli wrogie maszyny...

"...Zeta 1 do Zety 2 oraz Zety 3! Piloci Burzy - cenny ładunek jest zagrożony. Mamy wrogów na szóstej z obu flank. Przygotować się do manewru koiogran i cały czas trzymać formację. Za mną, strzelać bez rozkazu!..." W spokoju meldował i koordynował swoich skrzydłowych dowódca eskorty w TIE Advanced.

"...Prom ST-237! Przygotujcie się na odparcie wroga. Lasery Anty-pościgowe oraz System Zakłócania Sensorów cały czas w gotowości! Wykonać natychmiast zwrot i obrać koordynaty ewakuacji przez sektory 6 i 7 - my Was osłaniamy!..." Ostatnie komunikaty od Eskadry Burzy do promu ST-237 wieściły szybką ewakuację konwoju z uprzednio obranej trasy...

ST-237 wykonuje polecenia dowódcy Eskadry Burzy...

"...Uwaga - nadlatują! Połapali się chyba bydlaki o co chodzi! Szybciej Piątka! Zdejmij trochę z osłon i dawaj co masz na silniki bo nam odchodzą - wejdziemy im na ogon za niecałe 30 sekund..." Solstice wiedział, że niepotrzebnie zabrał "Piątkę" -  Sareli Shassy przed bitwą z prawej flanki do siebie pod swoje skrzydło. W tej sytuacji nie miał nadal promu w zasięgu działek jonowych - a Imperialni połapali się co się dzieje i zaczęli procedurę osłony ewakuacji całego konwoju. Zielone laserowe smugi salw z działek TIE Advanced dosięgały już Y-Wingów Solstice i Shassy. Gwałtownym ruchem prom Lambda w majestatycznym ujęciu wykonywał zwrot. Niepokój ogarnął dowódcę Bandytów...

Ewakuacja rozpoczęta! Eskadra Burzy atakuje Eskadrę Bandytów...

"...Ale nawałnica! Tu Piątka - dostałam poważnie, tarcze na wykończeniu, odpalam torpedy póki mam systemy namierzania celów!..." Sarela Shassa była w poważnych tarapatach. Oberwała dwukrotnie w seriach od dwóch maszyn TIE Advanced. Obraz nie rysował się za dobrze dla tej zasadzki...

Eskadra Bandytów blokuje drogę ucieczki promu ST-237...

"...Tu Czwórka! Lecimy na nich - przetniemy im drogę ucieczki i może zmusimy ich do zmiany kursu! Torpedy, ognia!..." Pociski torped protonowych trafiały w kokpit promu Lambda - osłony traciły moc w szybkim tempie. Teraz należało zacząć go trafiać jonami by uniknąć jego całkowitego zniszczenia. Nikt nie chciałby zobaczyć jak prom z ich braćmi broni stałby się gwiezdnym pyłem...

Zaskakujący manewr Eskadry Burzy...

"...Zeta 2 - wykonać wejście na ogon wroga! Zeta 3 wykonać koiogran! Na mój sygnał, ciągła seria w trafionego przeze mnie Y-Winga. Trzy, dwa, jeden - Ognia!" Dowódca Zety 1 z Eskadry Burzy nie był żadnym anonimowym "żółtodziobem z Akademii". Godziny wylatane bojowo pod okiem Kapitana Denner'a w treningu i w walce na TIE Advanced procentowały. Dokładnie wiedział, że należy skupić ogień na jednym z Y-Wingów operujących działkami jonowymi zagrażającymi bezpośrednio promowi ST-237. Młoda Bandyta 5, pilot rasy Twi'lek poczuła coś dziwnego - zupełnie jakby wiedziała co za moment nastąpi puściła stery i wcisnęła w porę guzik odpalenia kapsuły ratunkowej. Po chwili jej Y-Wing zamienił się w złom. Dwa TIE Advanced rozstrzelały jej maszynę w drobne drzazgi seriami z flanki i z tyłu. "...Tu Piątka! Nie mam szans - odpadam!..." Zdążyła krzyknąć w interkom. Nie przeżyłaby tej kanonady gdyby nie to dziwne towarzyszące jej przeczucie...

Dramatyczny zwrot akcji - Bandyta 5 odpada z walki...

"...Szlag by to wszystko trafił i Was też imperialne psy!!! Odciągnijcie ich ode mnie bym mógł strzelić w ten pieprzony prom!!!..." Wrzeszczał dowódca Bandytów. Solstice Doneta tracił panowanie nad sobą i swoimi emocjami. Widział jak szczątki Y-Wing Sareli latają mu przed oczami waląc o wizjer kokpitu. Musiał lawirować między kapsułą ratunkową z Y-Winga Sareli, pilotami Zeta 2 i Zeta 3 wrogiej Eskadry Burzy, a prom z więźniami oddalał się od niego coraz bardziej. Bandyci potrzebowali jego działek jonowych jak nigdy przedtem w tej walce...

Walka nabiera tempa, a dramat więźniów trwa, jeszcze chwilę do ewakuacji...

"...Teraz! Na nich Czwórka i Szóstka! Muszę mieć czystą drogę i strzał!..." Piloci z drugiej flanki Y-Wingami wiązali się w walkę z Tie Advanced Eskadry Burzy. W całym tym zamieszaniu widać było jak Lambda spokojnie jest już na ostatniej prostej do odwrotu i skoku w nadświetlną. Solstice pognał swoją maszynę na pełnej prędkości. Wiedział, że jeszcze chwila i przeciążenie w tak ekstremalnych warunkach rozwali jego starego Y-Winga. Zaryzykowałby jednak wszystko by odbić zdanych na pewną śmierć swoich kompanów z Eskadry... Oni z pewnością zaryzykowaliby tak samo i też poświęciliby dla niego wszystko.

O krok od porażki...

"...Tu Czwórka - ten prom nam ucieknie! Za chwilę da nogę i tyle ich zobaczymy Kapitanie!..." Teraz albo nigdy pomyślał Solstice i ostatnim tchnieniem świadomości, na pełnej adrenalinie odpalił serię działkiem jonowym po Lambdzie... Ta w pierwszej chwili wydawała się, że niewzruszona przejdzie do odliczania sekwencji skoku w hiperprzestrzeń. Trafienie jednak odłączyło jeden po drugim kolejne moduły obwodów. Światła sygnalizacyjne, napędy, sterowanie, broń i komputer pokładowy. Systemy gasły jeden po drugim...

Lambda ST-237 cudem unieruchomiona, tuż przed fiaskiem całej operacji...

"... Korweta Shantipole do Eskadry Bandytów!  Macie przesyłkę zabezpieczoną? Wychodzimy z lewej flanki tuż na granicy pasa asteroid - Macie 10 minut. Dajemy co mamy ogniem po przeciwniku. Po nim nastąpi ewakuacja. Zbierajcie straty oraz przesyłkę i znikajmy stąd..." Widząc co się dzieje dowódca Zet z Eskadry Burzy, nie mając szans na jakąkolwiek walkę z pojawiającymi się siłami Rebeliantów w postaci korwety CR90 "Shantipole", wycofuje się bez strat własnych przez skok w nadświetlną z pola walki.
Na polu pozostaje unieruchomiony prom Lambda oraz trzej Bandyci w swoich Y-Wingach.

Statek ewakuacji CR90 "Shantipole" oznajmia koniec walki.

Koniec

Misja kończy się sukcesem Sojuszu Rebeliantów. Nie bez nerwów, ale kosztem jednej maszyny Y-Wing udało się odbić z rąk wroga swoich własnych pilotów oraz kilku innych oficerów Sił Lądowych Rebelii.

Dziękujemy za uwagę!
Na dziś to wszystko... 
Pozdrawiamy Was mocno!
Niech moc będzie z Wami! ;)

Q.B. & Wookush

środa, 24 lutego 2016

Wywiad z Josephem A. McCullough / Interview with Joseph A. McCullough

Na nasze pytania zgodził się odpowiedzieć Joseph A. McCullough, zapraszamy zatem do lektury wywiadu z autorem gry Frostgrave.
  
For our questions answered Joseph A. McCullough, author of Frostgrave. Enjoy reading.
***
Codename (CW): Na wstępie chciałbym pogratulować Tobie sukcesu Frostgrave. Spodziewałeś się tego?
Joseph A. McCullough (JMC): Wielkie dzięki! Kiedy na początku zacząłem pracę nad Frostgrave miała to być mała książka, część serii Osprey Wargames. Później szybko okazało się, że gra rozrosła się do czegoś znacznie większego. Nawet wtedy nie podejrzewałem tak pozytywnej reakcji jaką otrzymały zasady. Była to wspaniała niespodzianka!

CW: At the beginning I want to congratulate success of Frostgrave. Did you expect that?
JMC: Many thanks! When I first started work on Frostgrave, it was going to be a smaller book, a part of the Osprey Wargames Series. Then, quickly, it grew into something much bigger. Even then, I never expected the kind of positive reaction it has recieved. It’s been a wonderful surprise!

CW: Jak długo zajmujesz się grami bitewnymi? Od czego zaczynałeś?
JMC: Swoją karierę gracza rozpocząłem w zasadzie od gier fabularnych, grając sporo w D&D, MERP i GURPS. W pewnej chwili zdałem sobie sprawę, że tak jak lubię grać, tak samo lubię malować figurki i ta myśl doprowadziła mnie do wargamingu. Idea ta zakorzeniła się jeszcze bardziej kiedy przeprowadziłem się do Wielkiej Brytanii dziesięć lat temu. Brytyjska scena wargamingowa jest znacznie większa i zróżnicowana pod tym względem niż scena w Stanach Zjednoczonych.

CW: How long are you interested in wargaming? How did your adventure begin?
JMC: I actually began my gaming career as a role-player, playing a lot of D&D, MERP, and GURPS. At some point I realized I enjoyed painting the figures as much as actually playing, and this lead me into wargaming. This really took hold after I moved to Britain about ten years ago. The British wargaming scene is much bigger and much more diverse than the one in the USA.


CW: Wróćmy do Frostgrave. Skąd pomysł na grę?
JMC: Uwielbiam postacie czarodziejów, ale z jakiegoś powodu ci goście są niedoceniani i stoją w cieniu w większości gier bitewnych. Nigdy tego nie rozumiałem. Wydawało mi się, że jeśli magia istnieje w danym świecie to magowie będą jednymi z najpotężniejszych ludzi wokoło. Kiedy wiedziałem już, że magowie będą głównym wątkiem w mojej grze potrzebowałem czegoś odpowiedniego o co będą walczyć. Co nadaje się lepiej od ogromnego zniszczonego miasta pełnego magicznych przedmiotów?
  
CW: Let’s go back to Frostgrave. Where did you get the idea for this game? 
JMC: I love wizards, but for some reason, these guys always seem to be an afterthought in most wargames. I’ve never understood this. It seeme dto me if magic exists in a world, then wizards are likely to be the most dangerous people around. Once I knew my game would be based around wizards, I needed to have something suitable for them to fight over. What better than a big ruined city full of magical stuff!

CW: A skąd pomysł na zbiór opowiadań?
JMC: Podręcznik do Frostgrave nie zawiera zbyt dużo fabularnego i historycznego fluffu na ten temat. Po części jest to spowodowane faktem, że zasady z początku miały być niewielką książką, a po części dlatego że chciałem stworzyć w miarę otwarty świat. Tak czy inaczej wydaje mi się, że jest to wspaniałe miejsce do rozgrywania przygód. Tales of The Frozen City zostały stworzone po to aby ukazać zróżnicowanie elementów jakie mogą zostać odkryte w Mroźnym Mieście, bez konieczności zbytniego zagłębiania się w szczegóły.

CW: And from where idea for Tales of The Frozen City?
JMC: The Frostgrave book doesn’t contain much background. Partly that is because it began as a small project and partly because I wanted to leave it a very open setting. That said, I think it is a great setting for adventure. Tales of the Frozen City exists to show the different kind of elements that can be found in The Frozen City, without filling in too much of the detail.

CW: Czy zamierzasz rozwijać opis świata Frostgrave? Czy jednak fluff jest tylko dodatkiem do świetnej mechaniki gry?
JMC: Powoli, świat Frostgrave będzie rozwijany i powiększany, ale zawsze będzie to raczej mało określone miejsce. Mroźne Miasto nie ma mapy i prawdopodobnie nigdy jej nie stworzę. Myślę, że tajemnicza otoczka tego uniwersum jest częścią tak wspaniałego odbioru gry. Znaczy to, że świat ma sporo miejsca na interpretację i własne gusta wszystkich graczy.

CW: Are you planning to expand Frostgrave setting? Or fluff is only addition to already excellent game mechanic?
JMC: Slowly, the world of Frostgrave will be expanded, but it is always going to be a rather poorly defined place. There is no map of the Frozen City, and I don’t intend to every make one. I think the mystery of the setting is part of the great appeal. It means there is plenty of room for people to come up with their own interpretations to suit their own tastes.

CW: Mówiłeś, że "Frostgrave zawsze będzie grą o czarodziejach". Czy zamierzasz dodać nowe szkoły magii albo nowe czary? Jeśli tak, to czy będzie osobny dodatek z nowymi czarami?
JMC: To ciężkie pytanie do udzielenia odpowiedzi,  nie mam zamiarów stworzenia nowej szkoły magii, która będzie stała w linii z oryginalną dziesiątką. Tak czy inaczej wcześniej były jeszcze inne szkoły magii, które nie zostały uwzględnione w podręczniku i ich elementy pojawią się w przyszłości. Ponadto czarodzieje nie są jedynymi postaciami władającymi magią w świecie Frostgrave i podobnie jak w przypadku szkół , również inne postacie potrafiące posługiwać się czarami mogą pojawić się w przyszłości.

CW: You said that „Frostgrave has always been about the wizards”. Are you planning new wizard’s schools or spells? If yes – will there be separate suplement only for wizards?
JMC: That’s a tough question to anwer. I have no intention of creating new schools of magic that will stand next to the original ten. That said, there were once other schools of magic that have been lost, and elements of those will appear. Also, the wizards aren’t the only ‘weilders of magic’ in the Frostgrave world, and we may meet some of the others further down the line.

CW: Czy planujesz rozwijać dalej grę poza ustalone trzy dodatki papierowe i trzy mini-dodatki w formacie pdf?
JMC: Tak. Jestem właśnie w trakcie rozmów z wydawnictwem Osprey na temat rozszerzenia gry ponad zapowiedziane dodatki oraz tego co przyszłość przyniesie dla Frostgrave.

CW: Are you planning to develop game beyond announced three supplements books and three mini-supplements in pdf format?
JMC: Yes. I’m in talks with Osprey right now about moving the game forward beyond that and what, exactly, the future holds for Frostgrave.

CW: Społeczność graczy na świecie (i w Polsce również) ocenia grę bardzo dobrze. Czy zamierzasz rozwijać grę zgodnie z uwagami fanów?
JMC: Zdecydowanie! Staram się być aktywnym członkiem społeczności Frostgrave i zawsze jestem zainteresowany tym co ludzie myślą na temat poprawy gry lub co chcieliby zobaczyć w przyszłości. Dodatek Sellsword jest chyba tego najlepszym dowodem. Zawsze miałem zamiar dodać postać Kapitana do gry i z powodu dużego odzewu na ten temat przyspieszyłem jego pojawienie się. Koniec końców piszę przede wszystkim dla siebie. Muszę zaufać swojej kreatywności. Jeśli mam zamiar zachować grę świeżą, a pisanie przyjemnym, muszę pilnować aby moje pomysły pozostawały interesujące w odbiorze.

CW: Game community around the world (also in Poland) evaluate game very good. Are you considering players comments while working on „Frostgrave”?
JMC: Absolutely. I’ve tried to be an active part of the Frostgrave community, and I’m always interested to hear what people think and consider their thoughts on what would improve the game or what kind of things they would like to see added. Sellsword is probably the best evidence of that. I had always intended to add Captains to the game, but there were so many requests for them that I moved up the timetable for them. That said, at the end of the day, I have to write for myself first and foremost. I have to trust in my own creativity. If I am going to keep the game fresh and the writing process enjoyable, I need to keep experiement in ways that I find interesting.

CW: Gracze wiele razy pytali o nowe rasy w świecie Frostgrave. Może tym razem powiesz coś więcej?
JMC: W rzeczy samej pytają! Zdecydowanie w świecie Frostgrave są "inne rasy" takie jak na przykład Gnolle, które pojawią się w kolejnym dodatku, Into the Breeding Pits. Jeśli jednak pytasz czy kiedykolwiek dodam statystyki dla elfów, krasnoludów czy orków to odpowiedź brzmi "nie". Myślę, że jedną z mocniejszych stron gry jest fakt, że teraz możesz używać figurek elfów czy orków w swoich drużynach. Myślałem na ten temat wiele razy i szczerze uważam, że różnorodność rasowa przyniosła by tylko szkodę zamiast pozytywów.

CW: Players many times asked about others races in „Frostgrave”. Maybe this time you could say a little more about this? 
JMC: They have! There are definitely ‘other races’ in the world of Frostgrave, such as the Gnolls who come to the fore in the next supplement, Into the Breeding Pits. However, if you are asking, am I ever going to do stats for Elves, Dwarves, and Orcs, the answer is a flat out ‘no’. I think one of the real strengths of the game is that you can already use Elf or Orc figures for your warband with the rules as written. I put a lot of thought into this, and I fully believe that racial characteristics would do the game more harm than good.

CW: Dziękuję bardzo za wywiad i życzę dalszego rozwoju Frostgrave.
JMC: Dzięki za danie szansy Frostgrave i za wspieranie gry.
  
CW: Thank you very much for interview and I wish you continued success with Frostgrave and other your works.
JMC: Thank you for giving Frostgrave a try and continuing to support it!
 
Tłumaczenie - Thomas
Pytania - Czaki

czwartek, 11 lutego 2016

Eskadra Bandytów - Kampania oparta na systemie "Star Wars X-Wing Miniatures Game" cz. 1


Witajcie Drodzy Czytelnicy! 

Dziś na tapecie Star Wars X-Wing Miniatures Game.

Wpadliśmy z Łukaszem "Wookushem" na pomysł, by urozmaicić sobie granie w popularne X-Wing czymś innym niż klasyczne turniejowe 100 punktowe latanie. Postanowiliśmy, że spróbujemy pograć szereg kampanijnych potyczek, oraz kilka większych epickich bitew spiętych w ciąg narracji i fabularyzowanego klimatu uniwersum Gwiezdnych Wojen starej trylogii z wydarzeń tuż przed epizodem IV "Nowa Nadzieja", aż do wydarzeń z epizodu VI "Powrót Jedi" włącznie. 

Hangar Eskadry Bandytów...

Wookush wciela się w rolę dowódcy powołanej do służby po stronie Sojuszu Rebelii - Eskadry Bandytów. Jest to zlepek ludzi o różnych historiach, z różnych środowisk, chcących walczyć z różnych powodów ze wspólnym wrogiem. Skrzydło eskadry liczy w sumie kilkunastu pilotów wraz z dowódcą, których losy będziemy śledzić "na bieżąco". Dowódca (Wookush) przydziela do każdej z misji odpowiednich ludzi oraz wybiera dostępne maszyny wraz z wyposażeniem dodatkowym. Warto nadmienić, iż gramy wczesny konflikt tuż przed wydarzeniami z "Nowej Nadziei". Rebelianci dopiero walczą o to by zdobyć T-65 X-wing z fabryk Incom Corp...

Ja (Q.B.) jestem prowadzącym kampanię, gram po stronie Imperialnej, moderuję rozgrywkę i dobieram Wookushowi misje z którymi Rebelianci muszą się zmierzyć, aby rozwijać swoim podwładnym umiejętności pilotażu poszczególnych maszyn, zdobywać nowe technologie wojskowe i inne unikatowe zdolności indywidualne dla pilotów. Dzięki temu być może narodzi się nowy As wśród pilotów Rebelii, który wreszcie przechyli szalę konfliktu...

Tutaj na naszym blogu postaramy się Was wprowadzić w klimat, śledzić relację z rozgrywek oraz pokazać to, jak bohaterowie eskadry dowodzonej przez Wookusha będą rozwijali swoje umiejętności, doświadczenie w pilotażu, oraz co najważniejsze - czy wytrwają w tej całej wojennej zawierusze w niezmienionym składzie, a tymczasem...




Misja 1. - Dywersja

Atak Bandytów na księżyc Fresii...

Cel: Atak dywersyjny na imperialne instalacje wojskowe na księżycu planety Fresia

Dramatis Personae:
  • Iowiare Blunt - pilot Z-95, dowódca Bandytów, dawniej szmugler, pilot frachtowca, pseudonim Bandyta 7 (Corellia)
  • Dunvar Moorheart - pilot Z-95, były wykładowca pilotów Akademii Imperialnej, pseudonim Bandyta 2 (Alderaan)
  • Walas Cee - pilot Z-95, dawniej łowczyni nagród, pseudonim Bandyta 3 (Rodia)
  • Keelu Kirra - pilot Z-95, dawniej pilotka testowa imperialnych fabryk Sienara, pseudonim Bandyta 6 (Lothal)
  • Trigo Roberte - pilot Z-95, kiedyś Szturmowiec w szeregach Imperium, pseudonim Bandyta 1 (Coruscant)
  • Solstice Doneta - pilot Y-Wing, kiedyś awanturnik, hazardzista i szuler, pseudonim Bandyta 8 (Tatooine)
  • Sarela Shaasa - pilot Y-Wing, Twi'lek, kiedyś ochroniarz Cham Syndulla, pseudonim Bandyta 5 (Ryloth)
  • Ten Napyith  - pilot Y-Wing, płatny zabójca, pseudonim Bandyta 4 (Sullust)

Pokład Fregaty typu Nebulon-B "Quantum". Meldunek wysokiego priorytetu z dowództwa Sojuszu Rebelii do wszystkich jednostek uderzeniowych.
Fregata Nebulon-B "Quantum".

"...Piloci Sojuszu Rebeliantów, mówi do was generał Jan Dodonna! Nasz wywiad donosi o planie technologicznym dla Imperium - nowym prototypie myśliwca wielozadaniowego na planecie Fresia. Chodzi o model pojazdu T-65 X-Wing. W skutek rychłego przejęcia fabryk Incom Corp przez wroga, trafi on w ręce Imperialnych i zastąpi wiele znanych nam doskonale maszyn TIE L/N Sienara. Nie możemy do tego dopuścić. To w znacznym stopniu pozbawi nas atutów w walce. Teraz i tylko w tym momencie, my musimy uderzyć pierwsi i przechwycić technologię produkcji tych maszyn wraz z istniejącymi prototypami! To zadanie będzie niezwykle trudne i wymagające sporo poświęcenia, krwi oraz odwagi po naszej stronie. Żołnierze oraz Piloci! Zameldujecie się natychmiast po otrzymaniu tego komunikatu w dowództwie sztabowym waszych zgrupowań bojowych oraz w waszych eskadrach myśliwców. Tam oczekujcie na dalsze rozkazy od swoich przełożonych! Generał Jan Dodonna, bez odbioru..."

Pokój odpraw Eskadry Bandytów. Iowiare Blunt prowadzi zebranie przed misją.

"Piloci! Celem Eskadry Bandytów w operacji na Frezji jest związanie przeciwnika w walce na jego własnych rubieżach terytorialnych. Zaatakujemy jako pierwsi instalacje militarne na jednym z księżyców Frezji. Jest to element dywersji odwracającej uwagę imperialnych od głównego desantu sił specjalnych na samą fabrykę Incom CorpLiczymy tym działaniem na spowodowanie chaosu i zaburzenie zdolności operacyjnych floty imperialnej w naszym sektorze poprzez wyeliminowanie kanałów łączności, stacji dokujących dla maszyn TIE oraz platformy serwisowej średnich frachtowców.

Jeden z oficerów niskiego szczebla - kapitan marynarki imperialnej Oicunn jest z wizytą serwisową w raz ze swoim VT-49 "Dauntless" na tej stacji. Bothański wywiad rekomenduje eliminację Oicunna, wprowadzimy tym samym chaos i bezład decyzyjny oraz, co najcenniejsze, zapewnimy naszym siłom specjalnym przewagę i element zaskoczenia podczas ich operacji naziemnej w fabrykach Incom Corp. Wywiad bothański donosi o Garnizonie samego księżyca, który to stanowi: patrolowiec Gozanti, kod wywoławczy Vector. Lekkie uzbrojenie przeciwlotnicze na samych instalacjach w postaci wieżyczek laserowych i eskadra 8 maszyn TIE L/N oraz 4 jeszcze nieuzbrojone w głowice bojowe bombowce TIE.
Instalacje imperialne na księżycu, w tle garnizon maszyn TIE, Gozanti "Vector" oraz VT-49 "Dauntless" na platformie dokującej.

Do naszej dyspozycji w skład grupy szturmowej Eskadra Złotych przekazuje nam swoje maszyny Y-Wing. Spory potencjał siły ognia tych maszyn i dalsze możliwości taktyczne ich wykorzystania powodują to, że nie możemy stracić ani jednej z nich. Muszą one wrócić całe do dyspozycji Złotych. Atak poprowadzi 5 maszyn Z-95 oraz 3 maszyny Y-Wing. Wyjdziecie formacją rozproszoną do ataku od strony pola minowego zaznaczonego w waszych danych nawi-komputerów. Zniszczcie priorytetowo platformę z VT-49 Oicunna i w możliwie najkrótszym czasie serie innych celów. Im dłużej tam będziecie związani walką, tym większe szanse na naszą porażkę. Powodzenia!

Przebieg walki:

Atak Eskadry Bandytów na pozycje imperialne.

"...Tu Bandyta 7 do wszystkich Bandytów - meldować gotowość!..."  - Iowiare Blunt do swojej eskadry. 
"...Bandyta 1, w gotowości! ...Bandyta 8, gotowy jak nigdy wcześniej kapitanie!... Bandyta 6, gotowa!...". Wtórują mu dalsze komunikaty radiowe z eskadry pozostałych jego skrzydłu maszyn. Niepokój ogarnął młodego oficera Sojuszu. "Tylko skończony dureń się nie lęka" - pomyślał chwilkę, sprawdził urządzenia celownicze, chwycił mocniej stery po czym rzekł do eskadry... 
"...Za chwilę wyjdziemy ze strefy cienia. Przelećmy teraz przez to pole minowe przed nami, dajmy im łupnia i wiejmy stąd! Na godzinie dwunastej w oddali cztery TIE! Eskadra Bandytów, strzelać bez rozkazu, Bandyta 7, bez odbioru!..."

Grupa myśliwców z garnizonu staje do walki z Eskadrą Bandytów...

W centrum operacyjnym ulokowanym na platformie komunikacyjnej, kapitan marynarki Imperium Oicunn doglądający naprawy serwisowe swojego "Dauntlessa" z przerażeniem odkrywa fakt, iż garnizon imperialny został zaatakowany. Przez wizjer w wieży kontroli dostrzega osiem maszyn zbliżających się na pełnej szybkości od strony pola minowego. Jest pozbawiony atutów sił w obronie, gdyż na jego rozkaz frachtowiec Gozanti "Vector" odleciał oblatywać egzaminy "świeżaków z Akademii" w maszynach TIE na orbicie księżyca. "...Nie dajcie im tu wlecieć! Do wszystkich jednostek obrony! Ognia!..." - krzykiem w wielkiej nerwowości wydawał rozkazy młody kapitan marynarki Imperium...

Atak Bandytów nabiera tempa...

"...Bandyci 4, 5 i 8 polecicie środkiem prosto na VT-49, Bandyci 2,3 prawą flanką na platformę z bombowcami. Jedynka i szóstka do mnie - bierzemy te cztery TIE na siebie!..."  Iowiare Blunt ułożył sobie szybki plan w głowie, lecz nie wszystko szło tak gładko. Ogień artylerii przeciwlotniczej nie słabł lecz nasilał się z każdą sekundą i każdym metrem bliżej instalacji. Rebelianci nie mieli pojęcia gdzie się podział frachtowiec Gozanti "Vector"...

Walka nasila się z każdą minutą...

"...Tu Dwójka! Trafiłem raz porządnie w centrum dowodzenia! Coś się zapaliło..." Wybuch na mostku zachwiał całą platformą. Kapitan Oicunn wydawał teraz chaotycznie i w złości rozkazy do eskadry TIE. 
"...Zabić ich wszystkich!!! Ściągnąć mi tu natychmiast Vectora z orbity! Gdzie te cholerne TIE ?!..." Wrzeszczał w komunikatorze. Rozwścieczony patrzył na dzieło destrukcji dokonywane na jego oczach. Raz po raz Y-Wingi Bandytów oddawały serie z torped protonowych po jego ulubionym VT-49. Myśliwce TIE oddały pierwsze strzały po maszynach Eskadry Bandytów. "...Tu siódemka. Dostałem poważnie! Nie mam już osłon! Odciągnijcie ich od Y-Wingów!..." - wydobył z siebie Blunt po kilku seriach trafień w kadłub swojego Z-95. Wiedział, że nie jest dobrze, ale parł do przodu zachowując szyk swojej formacji...

Vector wraca z orbity księżyca...

Wnet z orbity wprost na nich nadleciał frachtowiec Gozanti "Vector" z kolejną eskadrą czterech myśliwców TIE i włączył się od razu do wymiany ognia z Bandytami. W pewnym momencie maszyna Blunta przestała reagować na sterowanie. "...Tu siódemka! Dostałem! Kontynuować za..." - komunikat się urwał. Maszyna lidera Bandytów stanęła w ogniu. Zapanowała chwilowa konsternacja, ale nikt nie złamał rozkazów, Bandyci nadal lecieli w formacji ku swoim zadaniom...

Gozanti zrzuca drugą eskadrę TIE.

"...Tu okręt Imperium Vector - ogień na sektory 1,2 oraz 3. Piloci TIE do maszyn! Pokażecie co już umiecie!..." Dowódca frachtowca Gozanti wydawał polecenia swoim ludziom. W tym samym czasie Y-Wingi dobiły VT-49 Oicunna. W pewnym momencie rozlega się wybuch. To Z-95 Bandyty 1, Trigo Roberte zamienia się w kulę ognia. Dostał perfekcyjne trafienie od dowódcy eskadry maszyn TIE. "...Eskadra do mnie! Zamiatać ich pod nasz frachtowiec - złapiemy ich w kleszcze i wykończymy jednego po drugim..." - komunikował się dowódca maszyn pierwszej grupy TIE ze swoimi skrzydłowymi. Obraz nie rysował się interesująco dla Eskadry Bandytów...

VT-49 płonie na platformie, walka wkracza w kulminacyjny moment...

"...Tu szóstka! Zdejmijcie mi go z ogona!..." Meldowała pilot Z-95. "...Trójka zgłasza się! U Ciebie czysto, ale u mnie kłopoty, nie mam kontroli nad stera..." Rozmowę przerwał trzask i myśliwiec Z-95 stracił całe skrzydło. Dowódca drugiej eskadry TIE z frachtowca Gozanti wymierzył karzący cios w Walas Cee. Bandyta 3 był już tylko historią. Kolejne myśliwce TIE włączały się do walki. Cel główny został osiągnięty, VT-49 został zniszczony. Pociski po ostatniej salwie z Y-winga Bandyty 8 - Solstice Doneta sięgnęły celu. Teraz trzeba było już tylko wiać do punktu zbornego...

Zniszczenia i krajobraz po bitwie...

"... Poszarpali nas porządnie! Mam sygnały z kapsuł ratunkowych zestrzelonych Z-95. Systemy podtrzymywania życia są OK. Chyba wszyscy zdążyli się katapultować i może wyjdą z tego cało..." Łamiącym głosem meldował Bandyta 5 Sarela Shaasa. "...Im już nie pomożemy w tym momencie. Bierzmy się za odwrót do punktu ewakuacji. Bandyci odwrót! Rozproszyć szyki i nie dajcie się zestrzelić!..." Bandyta 8, zastępujący zestrzelonego Blunta dał rozkaz do natychmiastowego odwrotu. Ostatnie maszyny Bandytów nie bez trudu odleciały w różnych kierunkach gubiąc pościg do punktu zbornego...

Krajobraz po bitwie musiał być straszny dla imperialnego oficera. VT-49 płonął zdemolowany wielokrotnymi trafieniami, płonęła cała platforma serwisowa. W ogniu stał jeden z TIE Bomber'ów. Zerwane były anteny imperialnej komunikacji międzyplanetarnej oraz brakowało łączności z całą flotą niszczyciela "Tyranny". Nikt z personelu technicznego platformy nie meldował... Oicunn wiedział, że oblatywanie kadetów z Akademii na orbicie to kardynalny błąd w sztuce. Opuścił gardę, a przeciwnik niczym doświadczony wojownik idealnie wykorzystał ten moment. "...Jak ja się z tego wytłumaczę przed Admirałem Ozzelem..."


Koniec

Misja zakończyła się sukcesem wojsk Sojuszu Rebeliantów. Pomimo dotkliwej straty jakże cennych pilotów, w tym dotychczasowego dowódcy eskadry zadanie główne zostało zrealizowane.

Mam nadzieję, że opis fabularyzowany daje Star Warsowy klimacik i w takiej konwencji żegnam Was dzisiaj. Już niedługo kolejne epizody i szlak bojowy Eskadry Bandytów pod dowództwem Wookusha, o których będziemy Was informować na bieżąco.

Pozdrawiamy ! 
Q.B & Wookush