sobota, 27 lutego 2016

Eskadra Bandytów - Kampania oparta na systemie "Star Wars X-Wing Miniatures Game" cz. 2

Hej Star Wars fanatycy!

Dziś dalsze części losów Eskadry Bandytów w kampanii gry X-Wing Miniatures dowodzonej przez Łukasza (Wookush). Dla tych, którzy nie czytali mojego ostatniego posta - przypomnienie pod tym linkiem o co tutaj chodzi:

Zaczynajmy !

Misja 2. - Na ratunek

ST-237 startuje z transportem więźniów z Niszczyciela Tyrrany...

Cel: Atak na imperialny prom ST-237 klasy Lambda transportujący więźniów, w tym zestrzelonych pilotów Sojuszu Rebelii.

Dramatis Personae:
  • Solstice Doneta - pilot Y-Wing, jeden z bohaterów misji na księżycu Frezji, zastępujący zestrzelonego Bandytę 7, jako nowy dowódca Eskadry Bandytów awansowany do stopnia kapitana, pseudonim Bandyta 8 (Tatooine)
  • Sarela Shaasa - pilot Y-Wing, bohaterka misji na księżycu Frezji, młoda i ambitna pilot Sojuszu rasy Twi'lek, wykazująca nadzwyczajne umiejętności w pilotażu, pseudonim Bandyta 5 (Ryloth)
  • Keelu Kirra - pilot Y-Wing, młoda i uzdolniona pilotka Sojuszu Rebelii, spec od każdej latającej maszyny, bohaterka z bitwy na księżycu Frezji, pseudonim Bandyta 6 (Lothal)
  • Ten Napyith  - pilot Y-Wing, Sullustianin, mały zakapior, jeden z bohaterów misji na księżycu Frezji, żądny zemsty na Galaktycznym Imperium za stratę swoich kolegów z eskadry, w tym jego dowódcy Iowiare Blunt (Bandyta 7) w misji nad Frezją, pseudonim Bandyta 4 (Sullust)

Dwa miesiące po wygranej Sojuszu Rebeliantów w bitwie na Frezji. Członkowie oddziału Eskadry Bandytów w bólu i z wielkim trudem pogodzili się z losem po stracie trzech  pilotów. Dowództwo floty mianowało Solstice Donetę, pseudonim Bandyta 8 - jako nowego dowódcę Bandytów w miejsce zestrzelonego Iowiare Blunta, pseudonim Bandyta 7. Przez tragiczne w skutkach wydarzenia Eskadra Bandytów nie wzięła udziału w decydującym momencie ataku na fabryki Incom Corp. Przepadła tym samym szansa na szybkie udoskonalenia technologiczne oraz możliwość adaptacji nowych maszyn T-65 X-Wing dla Eskadry. Pierwsze egzemplarze do "oblatania" bojowo otrzymała rywalizująca z Bandytami o prym w hierarchii floty Sojuszu - świeżo sformowana Eskadra Czerwonych Garvena Driesa. Załoga pozostawała w stanie reorganizacji oraz treningów. Do dziś nie wie nic o stanie zestrzelonych kolegów. Żadnych meldunków... Jedyną wiadomą w zbiorze pełnym niewiadomych był fakt, iż w ostatnim momencie bitwy systemy podtrzymywania życia w kabinie każdego z nich raportowały pozytywnie o ocalałych... Najprawdopodobniej musieli wpaść w ręce Imperium i ludzi samego Oicunna dochodzącego do siebie po niespodziewanym rajdzie na jego placówkę... Zespół Wywiadowczy Sojuszu i sekcja Kontrwywiadu Marynarki Wojennej miały pełne ręce roboty wypatrując wszelkich znaków i wiadomości po stronie Imperium. Los strąconych pilotów Sojuszu Rebelii, schwytanych w niewolę nie był komukolwiek obojętny...

Pokład Fregaty typu Nebulon-B "Quantum". Trwa alarm bojowy.

"...Piloci Bandytów! Skierować się natychmiast na odprawę! Alarm bojowy! To nie są ćwiczenia..."

Niosło się echo dramatycznego przekazu w interkomie pokładowym fregaty Nebulon-B. Czerwone stroboskopy wtórowały syrenom alarmowym na poziomie socjalnym i w kajutach okrętu. Piloci Eskadry biegiem ruszyli do miejsca odpraw...

Sala odpraw Eskadry Bandytów. Są już wszyscy. Rozpoczyna się odprawa.

"...Przed chwilą nasz wywiad przechwycił i zdołał odczytać zaszyfrowany meldunek wysokiego priorytetu z Niszczyciela "Tyranny" do samego Wielkiego Moffa Tarkina. Siadajcie natychmiast i zapoznajcie się z nim. Oto jego treść w holograficznej wiadomości:
"...Wielki Moffie Tarkin! Twój uniżony podwładny, Admirał Ozzel melduje o gotowości przekazania jeńców, w tym trzech pojmanych na Frezji przez Kapitana Oicunna rebelianckich pilotów. Osobiście desygnuję do tego celu doborowych pilotów TIE Eskadry Burzy jako eskortę dla promu Lambda ST-237 milordzie! Jeszcze dziś wyruszą do waszej placówki na stację bojową oraz na dalsze przesłuchania..."
Admirał mówił głosem pewnym siebie. Napawała go wyraźnie duma wymieszana z odrobiną pychy. Wiedział, że musiał naprawić to wszystko wizerunkowo - zaatakowano nikogo innego tylko jego i podległy mu sektor, skradziono prototypy myśliwców X-Wing z Incom Corp. oraz uprowadzono personel techniczny jej fabryk, uszkodzono wiele instalacji wojskowych Imperium, w tym te na księżycu Frezji.
 
"...Doskonale Admirale! Radzę upewnić się dwa razy dokładniej niż zwykle tego wymagam o zachowaniu całkowitego bezpieczeństwa na trasie przelotu dla tego konwoju, aż do mojej stacji bojowej... Ręczy pan Admirale osobiście swoją reputacją, dalszą karierą w marynarce wojennej i... życiem... za cały ten transport i tych więźniów! Moff Wilhuff Tarkin, bez odbioru."
Moff Wilhuff Tarkin przyjmuje raport od Admirała...

Zimny, bezemocjonalny w tonie odpowiedzi Wielki Moff skończył tym samym słuchać raportu od Admirała Ozzela. Dalej na wyświetlaczu przed pilotami w sali odpraw pojawiał się domniemany plan trasy przelotu, koordynaty, schematy maszyn bojowych TIE Eskadry Burzy.

"...Bracia i siostry piloci! Członkowie Eskadry Bandytów strąceni nad księżycem Frezji w składzie: Bandyta 7, Bandyta 3 oraz Bandyta 1 żyją! Tak jak podejrzewaliśmy dostali się w ręce wroga  i zostali poddani procedurom śledczym oraz serii tortur... Teraz są częścią kontyngentu jeńców w drodze na stację bojową Moffa Wilhuffa Tarkina. O niej samej dowiecie się niedługo na osobnej odprawie... Nasi nie mogą się na niej znaleźć pod żadnym warunkiem...

Teraz skupcie się tylko na tym zadaniu! Musimy ich wyswobodzić i wedle naszej analizy jest na to tylko jeden jedyny dogodny moment..." 

Eskadra Burzy i Stacja bojowa - miejsce docelowe ST-237...

"...Konwój z ST-237 Lambda będzie musiał na swojej drodze tylko w jednym momencie wyjść z hiperprzestrzeni by zmienić koordynaty trasy i nie rozbić się w gęstym pasie asteroid. To jest jedyny dogodny możliwy moment by zaatakować i unieruchomić prom imperialny. Zapoznajcie się proszę z koordynatami miejsca przechwytu. Bandyci! Polecicie na czterech Y-Wingach przekazanych po raz kolejny od Eskadry Złotych tworząc tym samym dwa oskrzydlające wroga zespoły uderzeniowe. Macie do dyspozycji dwie maszyny wyposażone w działka jonowe, konieczne do unieruchomienia promu. Podzielicie siły i zwiążecie walką eskortę konwoju złożoną z doborowej Eskadry Burzy. Waszym głównym celem jest unieruchomienie promu ST-237 poprzez trafienia jonowe w statek, blokując jego systemy elektroniczne. Po udanym ataku korweta CR-90 "Shantipole" przyjdzie Wam na pomoc. Wyjdzie ona po meldunku sukcesu z nadświetlnej na krótki czas by dokonać abordażu jednostki ST-237. Jeśli nie ma pytań - piloci do maszyn szykować sprzęt! 
Ruszamy natychmiast!..."


Eskadra Bandytów i jej Y-Wingi ruszają na ratunek!

Przebieg walki:


Konwój ST-237 wychodzi z  nadświetlnej...

"...Bandyci, mówi wasz Kapitan! Mamy ich w zasięgu radarów. Wszystko się zgadza - prom oraz trzy maszyny eskorty z Eskadry Burza. To trzy eksperymentalne TIE Advanced, więc uważajcie na te maleństwa! Mogą nieźle ukąsić... Podzielmy się szybko na dwie grupy. Piątka do mnie! Bandyta 6, Ty dowodzisz swoją flanką, bierz Czwórkę i zajmijcie się eskortą! Ja i Piątka lecimy na prom! Pamiętajcie - tam są nasi z Eskadry!..." Solstice Doneta pospiesznie wydawał polecenia pozostałym Bandytom. Był doświadczonym pilotem, ale w głębi duszy cały czas poddenerwowanym człowiekiem. Cała tą sytuacja i odpowiedzialność za swoich ludzi widocznie mu ciążyła... W końcu miał za zadanie odbić swojego byłego już dowódcę Eskadry oraz dwóch pozostałych kolegów. Świadomość strzelania do celu jakim był prom wraz z nimi na pokładzie nie dawała mu spokoju...

Konwój ST-237, w tle na flankach za nim Eskadra Bandytów...

"...Cała moc na tarcze przednie Piątka! Jazda za mną i lecimy na nich! Czwórka i Szóstka - dajcie im popalić!..." Ostatnie korekty niosły się w interkomach Eskadry Bandytów. Wnet zorientowani w sytuacji piloci Eskadry Burzy właśnie ich spostrzegli...

Piloci Eskadry Burzy spostrzegli wrogie maszyny...

"...Zeta 1 do Zety 2 oraz Zety 3! Piloci Burzy - cenny ładunek jest zagrożony. Mamy wrogów na szóstej z obu flank. Przygotować się do manewru koiogran i cały czas trzymać formację. Za mną, strzelać bez rozkazu!..." W spokoju meldował i koordynował swoich skrzydłowych dowódca eskorty w TIE Advanced.

"...Prom ST-237! Przygotujcie się na odparcie wroga. Lasery Anty-pościgowe oraz System Zakłócania Sensorów cały czas w gotowości! Wykonać natychmiast zwrot i obrać koordynaty ewakuacji przez sektory 6 i 7 - my Was osłaniamy!..." Ostatnie komunikaty od Eskadry Burzy do promu ST-237 wieściły szybką ewakuację konwoju z uprzednio obranej trasy...

ST-237 wykonuje polecenia dowódcy Eskadry Burzy...

"...Uwaga - nadlatują! Połapali się chyba bydlaki o co chodzi! Szybciej Piątka! Zdejmij trochę z osłon i dawaj co masz na silniki bo nam odchodzą - wejdziemy im na ogon za niecałe 30 sekund..." Solstice wiedział, że niepotrzebnie zabrał "Piątkę" -  Sareli Shassy przed bitwą z prawej flanki do siebie pod swoje skrzydło. W tej sytuacji nie miał nadal promu w zasięgu działek jonowych - a Imperialni połapali się co się dzieje i zaczęli procedurę osłony ewakuacji całego konwoju. Zielone laserowe smugi salw z działek TIE Advanced dosięgały już Y-Wingów Solstice i Shassy. Gwałtownym ruchem prom Lambda w majestatycznym ujęciu wykonywał zwrot. Niepokój ogarnął dowódcę Bandytów...

Ewakuacja rozpoczęta! Eskadra Burzy atakuje Eskadrę Bandytów...

"...Ale nawałnica! Tu Piątka - dostałam poważnie, tarcze na wykończeniu, odpalam torpedy póki mam systemy namierzania celów!..." Sarela Shassa była w poważnych tarapatach. Oberwała dwukrotnie w seriach od dwóch maszyn TIE Advanced. Obraz nie rysował się za dobrze dla tej zasadzki...

Eskadra Bandytów blokuje drogę ucieczki promu ST-237...

"...Tu Czwórka! Lecimy na nich - przetniemy im drogę ucieczki i może zmusimy ich do zmiany kursu! Torpedy, ognia!..." Pociski torped protonowych trafiały w kokpit promu Lambda - osłony traciły moc w szybkim tempie. Teraz należało zacząć go trafiać jonami by uniknąć jego całkowitego zniszczenia. Nikt nie chciałby zobaczyć jak prom z ich braćmi broni stałby się gwiezdnym pyłem...

Zaskakujący manewr Eskadry Burzy...

"...Zeta 2 - wykonać wejście na ogon wroga! Zeta 3 wykonać koiogran! Na mój sygnał, ciągła seria w trafionego przeze mnie Y-Winga. Trzy, dwa, jeden - Ognia!" Dowódca Zety 1 z Eskadry Burzy nie był żadnym anonimowym "żółtodziobem z Akademii". Godziny wylatane bojowo pod okiem Kapitana Denner'a w treningu i w walce na TIE Advanced procentowały. Dokładnie wiedział, że należy skupić ogień na jednym z Y-Wingów operujących działkami jonowymi zagrażającymi bezpośrednio promowi ST-237. Młoda Bandyta 5, pilot rasy Twi'lek poczuła coś dziwnego - zupełnie jakby wiedziała co za moment nastąpi puściła stery i wcisnęła w porę guzik odpalenia kapsuły ratunkowej. Po chwili jej Y-Wing zamienił się w złom. Dwa TIE Advanced rozstrzelały jej maszynę w drobne drzazgi seriami z flanki i z tyłu. "...Tu Piątka! Nie mam szans - odpadam!..." Zdążyła krzyknąć w interkom. Nie przeżyłaby tej kanonady gdyby nie to dziwne towarzyszące jej przeczucie...

Dramatyczny zwrot akcji - Bandyta 5 odpada z walki...

"...Szlag by to wszystko trafił i Was też imperialne psy!!! Odciągnijcie ich ode mnie bym mógł strzelić w ten pieprzony prom!!!..." Wrzeszczał dowódca Bandytów. Solstice Doneta tracił panowanie nad sobą i swoimi emocjami. Widział jak szczątki Y-Wing Sareli latają mu przed oczami waląc o wizjer kokpitu. Musiał lawirować między kapsułą ratunkową z Y-Winga Sareli, pilotami Zeta 2 i Zeta 3 wrogiej Eskadry Burzy, a prom z więźniami oddalał się od niego coraz bardziej. Bandyci potrzebowali jego działek jonowych jak nigdy przedtem w tej walce...

Walka nabiera tempa, a dramat więźniów trwa, jeszcze chwilę do ewakuacji...

"...Teraz! Na nich Czwórka i Szóstka! Muszę mieć czystą drogę i strzał!..." Piloci z drugiej flanki Y-Wingami wiązali się w walkę z Tie Advanced Eskadry Burzy. W całym tym zamieszaniu widać było jak Lambda spokojnie jest już na ostatniej prostej do odwrotu i skoku w nadświetlną. Solstice pognał swoją maszynę na pełnej prędkości. Wiedział, że jeszcze chwila i przeciążenie w tak ekstremalnych warunkach rozwali jego starego Y-Winga. Zaryzykowałby jednak wszystko by odbić zdanych na pewną śmierć swoich kompanów z Eskadry... Oni z pewnością zaryzykowaliby tak samo i też poświęciliby dla niego wszystko.

O krok od porażki...

"...Tu Czwórka - ten prom nam ucieknie! Za chwilę da nogę i tyle ich zobaczymy Kapitanie!..." Teraz albo nigdy pomyślał Solstice i ostatnim tchnieniem świadomości, na pełnej adrenalinie odpalił serię działkiem jonowym po Lambdzie... Ta w pierwszej chwili wydawała się, że niewzruszona przejdzie do odliczania sekwencji skoku w hiperprzestrzeń. Trafienie jednak odłączyło jeden po drugim kolejne moduły obwodów. Światła sygnalizacyjne, napędy, sterowanie, broń i komputer pokładowy. Systemy gasły jeden po drugim...

Lambda ST-237 cudem unieruchomiona, tuż przed fiaskiem całej operacji...

"... Korweta Shantipole do Eskadry Bandytów!  Macie przesyłkę zabezpieczoną? Wychodzimy z lewej flanki tuż na granicy pasa asteroid - Macie 10 minut. Dajemy co mamy ogniem po przeciwniku. Po nim nastąpi ewakuacja. Zbierajcie straty oraz przesyłkę i znikajmy stąd..." Widząc co się dzieje dowódca Zet z Eskadry Burzy, nie mając szans na jakąkolwiek walkę z pojawiającymi się siłami Rebeliantów w postaci korwety CR90 "Shantipole", wycofuje się bez strat własnych przez skok w nadświetlną z pola walki.
Na polu pozostaje unieruchomiony prom Lambda oraz trzej Bandyci w swoich Y-Wingach.

Statek ewakuacji CR90 "Shantipole" oznajmia koniec walki.

Koniec

Misja kończy się sukcesem Sojuszu Rebeliantów. Nie bez nerwów, ale kosztem jednej maszyny Y-Wing udało się odbić z rąk wroga swoich własnych pilotów oraz kilku innych oficerów Sił Lądowych Rebelii.

Dziękujemy za uwagę!
Na dziś to wszystko... 
Pozdrawiamy Was mocno!
Niech moc będzie z Wami! ;)

Q.B. & Wookush